Przed przejazdem na kolejną miejscówkę, przyszedł czas na śniadanie. Dziś kucharz wydawał bigos w wkładką. Powiem tak: na Hubertusie był smaczny, ale wyobraź sobie smak teraz. Chyba doszedł.
Jakby tego było mało to i Naszej nowej tradycji musiało stać się zadość. Z delicjami „wjechał” Kol. Adam Kotliński. No już Jego specjałów nie trzeba chyba nikomu przypominać, przedstawiać ani namawiać do spróbowania. SZTOS
A na śniadaniu jak to na śniadaniu, wiadomo, opowieści różnych treści, przegląd minionych wydarzeń. I to jest najprzyjemniejsza część Naszych spotkań. Relacja z drugim człowiekiem.
A jak to powiedział nasz Papież Jan Paweł II : ” Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to kim jest, i nie przez to co ma, lecz przez to czym dzieli się z innym…”